Każdy z nas ma jakiś dar czynienia dobra, malowania tego świata na lepsze jego obrazy, wersje, kopie. Satysfakcja korzystania z takiego daru jest większa niż konsumowania cudzych efektów. Tak jesteśmy skonstruowani… Cywilizacyjnie.
Ta sama cywilizacja – dająca nam wspomnianą szansę – nauczyła nas egoizmu i przywłaszczania. Kultura konsumpcjonizmu uczyniła z tej nauki kanon racjonalności. Kazała wierzyć w opłacalność – jako sens istnienia człowieka i wmówiła nam jego pierwotną naturalność
Istotą człowieczeństwa i naszym prawdziwym motorem jest potrzeba bycia CZŁOWIEKIEM. Zysk to tylko jedna z wartości…
Bądź malarzem świata
był sobie taki złodziej
 który wiecznie kolory kradł
 wynosił je całymi paletami
aż został tylko kolor szary
zamalował nim cały świat
zastygły uśmiechy w kącikach ust
 zamarły w sercach tlące się nadzieje
 pierzchły marzenia przed obawami
ludzie choć nada byli razem
 poczuli się osamotnieni
 opuszczeni i niechciani
gdy dobre słowo zamieniło się w przekleństwo
 poszli szukać złodzieja
zamiast niego
 znaleźli
 maleństwo
 w niewielkiej stajence
stało sobie przy sztaludze
 z paletą barw na tęczowym niebie
 i malowało cały świat
ożyły uśmiechy w kącikach ust
 buchnęły płomieniem tlące się w sercach nadzieje
 pierzchły obawy przed marzeniami
ludzie zrozumieli, że mogą być zawsze z nim
 malarzami tego świata
i nimi zostali
Tekst i fotografia© Tadeusz Wojewódzki 18-12-2016

